To dalszy ciag akcji "Świąteczny Kosz". Grupa uczennic z naszej szkoły pod opieką pedagoga, Pani Marii Zielińskiej, odwiedziła Dom Pomocy Społecznej w Białce Tatrzańskiej, prowadzony przez siostry Serafitki. Przedstawiamy relacje Asi i Basi.
Dzi pojechałam z panią Marysią Zielińską i z dwoma uczniami z kl. 5b do Białki Tatrzańskiej, aby dać paczki z prezentami, które były zbierane w czasie mikołajek. Gdy przyjechalimy, przywitała nas siostra zakonna. Weszliśmy do sali i daliśmy dzieciom słodycze. Byłam wzruszona, gdy rozdawałam im słodycze, a oni dziękowali i nawet całowali po ręce. Bylimy jeszcze w 4 salach i rozdawalimy słodkości, za każdym razem była taka sama sytuacja - dziękowanie. Po obejściu wszystkich sal wrócilimy do szkoły. Po tym wyjeździe mam mieszane uczucia. Kiedy myślę o tych dzieciach, które zastały pozostawione same sobie, to jestem smutna, ale gdy pomylę o tym, że jest takie zgromadzenie sióstr, które opiekuje się nimi, to jestem szczęliwa.
Asia
Bylimy w ośrodku w Białce Tarzańskiej. W sali zobaczyliśmy niepełnosprawnych mężczyzn w różnym wieku. Po drodze do następnych sal, na korytarzu, widziałyśmy piękne prace, które oni sami zrobili oraz zdjęcia z olimpiad, w których sami brali udział . W jednej sali był mały chłopczyk po operacji. W innym pokoju były osoby, które same nie mogły jeść i jadły przez rurki. Wszyscy byli bardzo szczęśliwi z powodu naszej wizyty. Cieszę się, że mogłam w imieniu naszej szkoły sprawić radość tym chorym osobom.
PS Zdrowy człowiek nie umie sobie wyobrazić, jak to jest być tak chorym
Basia