W poniedziałek 11 czerwca wybraliśmy się z naszą wychowawczynią panią Bernadetą Kurowską na wycieczkę do Bochni. Zbiórka była o godzinie 6.30. Podróż mijała na wesołych rozmowach, słychać było również nutki znanych piosenek polskich i angielskich. Czasem komuś opadła powieka, bo przecież wstaliśmy bardzo wcześnie. Przejeżdżając przez małe uliczki Bochni czuliśmy się jak w labiryncie. W końcu dotarliśmy do szybu Campi w Kopalni Soli. Z wielkim lękiem rozpoczęliśmy zwiedzanie. Zjeżdżając windą w dół kopalni nawet najodważniejsi trzymali się pani „spódnicy”. Przemierzając korytarze spotkaliśmy górników wykopujących sól i ciężko pracującego konia. W podziemiach znaleźliśmy nawet plac zabaw oraz boisko do piłki nożnej.
Później odwiedziliśmy Osadę VI Oraczy, mieszczącą się koło kopalni. Zobaczyliśmy domy i narzędzia pracy kowala, powroźnika, zielarki, garncarki, tkaczki, sołtysa. W każdej chacie zastanawialiśmy się, gdzie były miejsca do spania, bo tylko kowal i garncarka mieli antresolę. Następnie braliśmy udział w warsztatach. Każdy zrobił dla siebie bransoletkę ze sznurków oraz wyłowił z wody sól. Droga powrotna, mimo iż wycieczka już się kończyła była również bardzo wesoła. W ogóle nie czuliśmy zmęczenia. Przywieźliśmy z wycieczki pełno pozytywnych wrażeń, pamiątek i chęci do dalszego podróżowania i zwiedzania naszego pięknego kraju.