Do Velkych Losin zostałyśmy zaproszone jako goście zagraniczni, aby naszym śpiewem uświetnić XVIII Finał Konkursu Zpěváček 2012.Oprócz nas były: Dana Maria Huja z Rumunii, Anička Lukáčová ze Słowacji, Dominika Nawrat z Polski i Christine Mulenda z Kongo. W pierwszym dniu występowałyśmy w miejscowej szkole podstawowej prezentując dzieciom  stroje i folklor swojego  kraju. Po południu na zaproszenie burmistrza Velkych Losin Norberta  Pfeffera śpiewałyśmy pieśni w UM. Wieczorem byłyśmy na koncercie orkiestry instrumentów ludowych BROLN w sali kongresowej domu uzdrowiskowego Eliška. Najbardziej podobały nam się dwie wokalistki zespołu w przepięknych strojach morawskich. W drugim dniu prezentowałyśmy nasz folklor w miejscowej fabryce papieru, która była sponsorem festiwalu. Mogłyśmy zwiedzić ten piękny obiekt i zobaczyć na własne oczy jak w sposób tradycyjny powstaje papier. Wieczorem było wspólne spotkanie wszystkich dzieci, na którym jury podało listę 20 finalistów Zpěváčka 2012.

Trzymałyśmy kciuki za Kasię Stonawską, która mieszka w Czeskim Cieszynie i chodzi do polskiej szkoły podstawowej z naszymi kuzynkami. Udało się, jest w ścisłym finale! Dla wszystkich wystąpił zespół BONO KONGO oraz czeski aktor młodego pokolenia Filip Cíl, który pierwsze kroki stawiał oczywiście w zespole ludowym. Niedziela była ostatnim dniem naszego pobytu pod Jesionikami. Zwiedziłyśmy zamek oraz miałyśmy okazję skorzystać z kąpieli w basenach termalnych tutejszego uzdrowiska. Po południu odbyło się uroczyste zakończenie festiwalu, na którym ogłoszono wyniki i wręczono nagrody. Wielkim wyróżnieniem dla wszystkich dzieci z za granicy był wspólny śpiew na scenie z finalistami konkursu Wprawdzie trema nas zjadała za kulisami, ale poradziłyśmy sobie na piątkę z plusem – tak powiedziała mama, która była bardziej zdenerwowana niż my same. Złotym  Zpěváčkem 2012 został Patrik Havlik. Koncert finałowy na długo zapadnie nam w pamięci.

Po raz pierwszy miałyśmy okazję uczestniczyć w tak prestiżowym festiwalu i poznać  młodych, wspaniałych miłośników pieśni ludowych. Wiele osób było zachwyconych naszym śpiewem góralskim, którego nauczyła nas babcia i pani Ewa w chórze „Turliki” Jesteśmy dumne, że mogłyśmy również pokazać piękne góralskie stroje. Na pewno będziemy pamiętały o naszych nowych koleżankach z Kongo, Polski i Słowacji.

Asia i Karolina